Błażej Szychowski
Górniak do tej pory była bardzo pewna siebie i nie bała się decyzji sądu. Uważała, że nic nikomu nie jest winna. Adwokat choreografa wyśmiał jednak te argumenty.
Górniak do tej pory była bardzo pewna siebie i nie bała się decyzji sądu. Uważała, że nic nikomu nie jest winna. Adwokat choreografa wyśmiał jednak te argumenty.
- Nie ma mowy o przedawnieniu, a umowa zawarta e-mailem ma taką samą moc prawną, jak pisemna. Wystarczy, by wygrać w sądzie - zapewniał prawnik w jednym z wywiadów.