Grała pierwsze skrzypce
Nie bała się eksperymentować, nie bała się w pełni wykorzystywać swojego potencjału, nie bała się otwarcie zaprzeczać stereotypom, poszerzać horyzonty. Nigdy nie chciała być ładnym dodatkiem do zespołu grających na instrumentach mężczyzn i nigdy dodatkiem nie była. Grała pierwsze skrzypce. Nie poruszała się w wokalnej przestrzeni wyznaczonej wówczas dla śpiewających artystek, za nic miała wykonywanie ładnych melodii delikatnym głosem. Krzyczała, szeptała, płynnie przechodziła z najwyższych do najniższych rejestrów. Równocześnie z dyktowaniem nowych trendów w śpiewie, dyktowała też trendy w modzie. Jej wyrazisty sceniczny wizerunek, na bakier z ówczesnymi kanonami piękna stał się później inspiracją dla kolejnych wokalistek. A piosenki, które pisała i śpiewała, torowały im drogę do artystycznych poszukiwań.