Koronawirus. Daniel Majewski snuje refleksje
Koronawirus na wiele tygodni zdominował nasze życie. Przeorganizował codzienność, spowolnił nasze tempo. Stał się również powodem do refleksji, której podejmuje się wiele znanych osób. Jedną z nich jest Daniel Majewski.
Daniel Majewski na stałe wszedł do celebryckiego świata w momencie, gdy związał się z Deynn. Choć początkowo nie wzbudzał ani sympatii, ani też zaufania obserwatorów, wszystko z czasem uległo zmianie. Afery, w których on i jego ukochana grali kluczowe role z prędkością światła rozchodziły się wśród internautów. Nie służyło to wizerunkowi Majewskiego, który szybko stał się jedną z najmniej lubianych i najbardziej hejtowanych postaci polskiego internetu. Przyszedł jednak czas na pobudkę, Daniel i Marita wprowadzili w swoje życie sporo zmian. Teraz para jest naprawdę lubiana i ma wielu życzliwych obserwatorów.
Daniel Majewski ma to do siebie, że lubi zabierać głos w sprawach aktualnie ważnych. Od początku, gdy koronawirus zaczął obejmować swoim zasięgiem coraz większe obszary, Majewski swoimi czynami i wypowiedziami zyskiwał w oczach fanów.
Z biegiem czasu konsekwentnie publikował swoje wypowiedzi. "Wciąż wiele osób nie rozumie co oznacza #zostanwdomu. To nie jest żart, zabawa czy kampania społeczna... nie widuję się z kurierami, do sklepu chodzę tuż przed zamknięciem w masce, rękawiczkach, kapturze, czapce. Siedzę w domu, sprzątam, nagrywam, spędzam z wami tyle czasu online, ile mogę. Nie widuję się z babcią, która też z nikim się nie widuje, więc teoretycznie nikt z nas nie ryzykuje spotkaniem, ale wciąż słuchamy się zaleceń i zostajemy w domu!".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Daniel Majewski wraz z Deynn stosują się do wszelkich zaleceń. A wy wychodzicie z domu tylko wtedy, kiedy naprawdę musicie?
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.