Koronawirus. Siostra Toma Hanksa pierwszy raz komentuje sytuację brata
Sandra Hanks Benoiton pierwszy raz odniosła się do doniesień o bracie zakażonym koronawirusem. Siostra gwiazdora mieszka od lat we Włoszech, więc i ona przechodzi teraz kwarantannę wraz ze swoją rodziną.
Tom Hanks był pierwszą światową gwiazdą, u której zdiagnozowano koronawirusa. Razem z żoną przebywa cały czas w Australii, ale od kilku dni mogą cieszyć się nieco większą wolnością. Opuścili szpitalną izolatkę i w tej chwili przechodzą kwarantannę w wynajętym domu. Tymczasem we Włoszech w zamknięciu żyje siostra Hanksa, Sandra. Kobieta skomentowała ostatnie doniesienia i powiedziała o swojej sytuacji.
Zobacz: Koronawirus. Mateusz Gessler o pomocy rządu. "Państwo jest po to, żeby pomagać"
Z Sandrą Hanks Benoiton rozmawiali dziennikarze "Daily Mail". - Rozmawiałam ze swoim bratem. Nie jest w świetnym stanie, ale jest OK - przyznała. - Czy jestem w szoku? Nie, jest aktorem, a nie bogiem. Ale opieka medyczna w Australii jest dobra - dodała uszczypliwie.
Sandra jest najstarsza w rodzeństwie Hanksów. Jest pisarką. W 2016 roku przeniosła się z rodziną do Włoch, gdzie teraz podobnie jak reszta obywateli przechodzi przymusową kwarantannę w związku z bardzo trudną sytuacją kraju w obliczu pandemii.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Jesteśmy na prowincji Pordenone, godzinę drogi na północ od Wenecji. Blokada trwa do 3 kwietnia, na tę chwilę. Zobaczymy, co stanie się potem - mówi Sandra.
- Wszystko jest u nas dobrze, siedzenie w domu to dla nas nie problem, a społeczność jest wspaniała. Cieszę się, że tu jestem. Niesamowite jest to nastawienie ludzi. Natomiast USA i Wielka Brytania strasznie sobie nie radzą - skomentowała, nawiązując do tego, że spore grono osób w tych państwach nie przejęło się zaleceniami o odizolowaniu się od innych ludzi.
Co ciekawe, "Daily Mail" przy okazji dowiedział się, że amerykański rząd błędnie zinterpretował ostatnie doniesienia o Tomie Hanksie. Podobno doszło do nieporozumienia i urzędnicy mieli dostać komunikat, że aktor... zmarł z powodu koronawirusa.
"Daily Mail" podaje, że prezydent Trump ponoć szykował się już do ogłoszenia tej smutnej informacji na Twitterze. Pracownicy ambasady USA w Australii w pośpiechu kontaktowali się z medykami ze szpitala, w którym przebywał Hanks, by potwierdzić, że wszystko jest z nim dobrze. Zapewniono urzędników, że stan zdrowia Hanksa i jego żony Rity się poprawia.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.