Karolina Korwin-Piotrowska
Dalej dziennikarka opowiada o tym, że w jej życiu zadziałał „efekt domina” i wszystko zaczęło się po kolei walić. Jednak najłatwiej buduje się na zgliszczach, zwłaszcza, gdy zaczyna się brać pełną odpowiedzialność za swoje życie i wybory. Siadasz w domu, myślisz sobie „co dalej?”. Musisz sobie powiedzieć „nie mogę mieć poczucia winy, że chcę żyć. Takim życiem, którego scenarzysta jestem ja, a nie ktoś inny”.