Joanna Kos-Krauze, Krzysztof Krauze
Do pewnego momentu chroniłam go przed świadomością tego, jak bardzo jest źle. On nie chciał tej świadomości i to okazało się w wielu momentach wybawieniem. Kilka razy było tak, że lekarze mówili 6-12 miesięcy, bo na tyle się wydawało. Ale Krzyś dzielnie walczył, ja się upierałam, nasi przyjaciele się upierali, lekarze walczyli i ostatecznie wspólnymi siłami przedłużyliśmy mu życie o 7 lat. To były darowane lata - opowiedziała w wywiadzie dla "Urody życia".