To nie Kate jest ulubienicą królowej. Po śmierci Filipa ufa tylko jej
Po śmierci księcia Filipa zaczęto zastanawiać się, kto teraz będzie największym wsparciem dla Elżbiety. Na pewno nie syn Andrzej, uczestnik skandalu obyczajowego. Wnuk Harry również stracił szansę na bycie blisko niej. W brytyjskich mediach coraz głośniej mówi się o tym, że faworytką królowej jest jedna z synowych. I wcale nie chodzi o Kate Middleton.
Według informatorów brytyjskich gazet najbliżej Elżbiety II jest teraz Zofia, hrabina Wesseksu. Żona najmłodszego syna królowej, Edwarda, która nie jest tak medialna jak Kate Middleton czy Kamila Parker Bowles, żona księcia Karola. Ale to nie przeszkadza jej w byciu ulubienicą monarchini.
- Królowa darzy ją zaufaniem i polega na niej w sposób, o którym nie mogę powiedzieć w odniesieniu do księżnej Cambridge czy księżnej Kornwalii – mówił informator "UK Express".
Inni podkreślają, że Zofia jest dla królowej jak córka. I gdyby trzeba było wskazać ulubione dziecko Elżbiety, to byłaby to właśnie hrabina Wesseksu.
To ona jako pierwsza z krewnych Filipach wydała publiczne oświadczenie po śmierci teścia. Przemawiała też na kameralnym pogrzebie. - To było tak, jakby ktoś wziął go za rękę i odszedł. Bardzo, bardzo spokojnie, i to wszystko, czego dla kogoś pragniesz, prawda? – mówiła Zofia.
Zofia i Edward poznali się w połowie lat 90. Przyszła hrabina nie miała żadnych powiązań z brytyjską arystokracją. Przed ślubem w 1999 r. pracowała w branży PR. Od 1996 r. miała własną agencję RJH Public Relations, którą prowadziła aż do 2002 r. Później musiała się jednak skupić na obowiązkach wynikających z przynależności do rodziny królewskiej.
Zofia urodziła Edwardowi dwójkę dzieci. Lady Ludwika ma prawie 18 lat, a wicehrabia Severn Jakub skończy w grudniu 13 lat.