Nowe doniesienia tabloidów. Elżbieta miała prośbę do Meghan i Harry'ego

W każdym wywiadzie, którego udzielił książę Harry, mieszkając już w Stanach Zjednoczonych, bardzo ciepło wypowiadał się o królowej Elżbiecie i księciu Filipie. Widać, że największe napięcia są w jego relacjach z bratem i ojcem. Jednak to właśnie babcia zdecydowała, że zostaną mu odebrane wszystkie tytuły wojskowe, pomimo że mówiło się o jej słabości do wnuka.

Pod koniec ubiegłego tygodnia pojawiły się wieści, jakoby Harry i Meghan mieli wrócić we wrześniu do Wielkiej Brytanii. Według jednego z tabloidów powrotna podróż książęcej pary jest wynikiem prośby królowej Elżbiety. 95-latka miała spotkać się ze swoim wnukiem podczas odsłonięcia pomniku Diany, gdzie miała przekazać mu wiadomość dla Meghan.

- To nie była tylko przyjazna wizyta, mimo że wszyscy starali się, aby tak było. Jej Wysokość powiedziała Harry’emu bez wahania, że ​​on i Meghan upokarzają rodzinę, ale także siebie samych, nieustannie wypowiadając się na temat monarchii, a następnie wykonując dziwaczne sztuczki, takie jak nazywanie ich nowo narodzonej córeczki jej imieniem. (...) Królowa, co zrozumiałe, jest wściekła, ale nie może też znieść Harry’ego, który wprawia ją w zakłopotanie, rzucając obelgi z drugiego końca świata do instytucji, która dała mu wszelkie przywileje, o których większość mogłaby tylko marzyć - donosi tabloid.

- Minęło sporo czasu, odkąd Meghan i Harry rozmawiali z nią osobiście, a ona jest zmęczona wszystkimi nieporozumieniami. Ale co może nawet ważniejsze, chce spędzić czas ze swoim prawnukiem i poznać prawnuczkę, która została nazwana na jej cześć. Królowa doskonale zdaje sobie sprawę, że w jej wieku szanse na nawiązanie więzi z nowszymi członkami rodziny - zwłaszcza tymi urodzonymi za granicą - są ograniczone. Szczególnie bardzo zależy jej na poznaniu Lilibet - dodaje informator.