Janda mówi "dość". Apeluje do Hołowni
Krystyna Janda od zawsze jest mocno zaangażowana w sprawy polityczne. Nie ukrywa swoich poglądów i zawsze mówi to, co myśli. Nic więc dziwnego, że poczuła się w obowiązku zareagować na kontrowersyjne słowa Szymona Hołowni, który nazwał wyborców Rafała Trzaskowskiego hunwejbinami.
Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała oficjalne wyniki II tury głosowania ze 100 proc. obwodów. Andrzej Duda uzyskał 51,03 proc. głosów a Rafał Trzaskowski - 48,97 proc. Taki werdykt jednych obywateli uszczęśliwił, drugich zmartwił. Większość jednak jest zgodna - temat wyborów i kampanii jest do tej pory tematem gorących dyskusji wielu Polaków. Swoje zdanie wyrażają również gwiazdy, artyści oraz kandydaci, którzy odpadli z wyścigu o fotel prezydenta w I turze.
Szerokim echem odbiły się m.in. słowa Szymona Hołowni, który porównał wyborców Rafała Trzaskowskiego do komunistycznej organizacji młodzieżowej działającej w Chinach podczas rewolucji kulturalnej.
- Te 10 milionów, które nie poszło na wybory, to jest tak naprawdę trzecia wielka Polska, która stoi dzisiaj obok Trzaskowskiego i Dudy i nic nie mówi, niewiele o niej wiemy. Dzisiaj widzę histerię hunwejbinów Trzaskowskiego, że 240 tysięcy moich wyborców nie poszło. Mówią, że ja jeszcze mogłem coś zrobić dla Trzaskowskiego, że dlaczego ja nie wzywałem, że to będzie moja wina, że Duda wygra. Ja, który tyle zrobiłem dla Trzaskowskiego, chociaż wcale nie musiałem i nie zawsze byłem do tego przekonany – powiedział, cytowany przez RMF FM, po ogłoszeniu sondażowych wyników II tury wyborów prezydenckich.
Jedną z osób, którą oburzyły słowa Hołowni, jest Krystyna Janda. Aktorka, jako wyraz swojego sprzeciwu, opublikowała na swoim profilu na Facebooku mocny wpis Krzysztofa Łozińskiego.
Trwa ładowanie wpisu: facebook