Krystyna Prońko
Życie zawodowe układało jej się doskonale. Do pełni szczęścia brakowało tylko wielkiej miłości. I ona jednak nadeszła. W 1972 roku zakochała się w Januszu Komanie. Stali się nierozłączni - razem żyli, razem pracowali. Wspólnie działali w zespole Koman Band. Ukochany napisał dla niej kilka piosenek, które podśpiewywali wszyscy Polacy. W Opolu doceniono jej wykonanie stworzonego przez niego utworu "Niech moje serce kołysze ciebie do snu".
Zanim skończyła 30 lat wydała pierwszą płytę i rozpoczęła studia muzyczne w Katowicach. Zrobiła to za namową Piotra, brata, który również działał w branży. Prońko odnosiła sukcesy, a jej partner, który do tej pory ją wspierał, zaczął ich zazdrościć. Wkrótce pojawiły się plotki o romansie muzyka z Majką Jeżowską. Okazały się prawdą, małżeństwo się rozpadło, doszło do rozwodu. Koman ożenił się z 20-letnią Jeżowską i u jej boku spędził kolejne 12 lat. Jak wyznała gwiazda, znęcał się nad nią fizycznie.
Po latach Prońko pogodziła się z byłym mężem i jego drugą żoną. Wspólnie z Majką nagrała nawet piosenkę "On nie kochał nas". Zdarzało im się razem występować na scenie.