Krzysztof Gojdź ostro o polskim "żywym kenie". Padły mocne porównania
Krzysztof Gojdź nie przebierał w słowach i widząc efekty operacji plastycznych Michała Przybyłowicza, czyli "żywego kena", wytknął błędy kolegom lekarzom po fachu. Zoperowany celebryta też usłyszał swoje. Post Gojdzia budzi skrajne emocje.
Najsłynniejszy w Polsce lekarz medycyny estetycznej, z którego usług korzysta wiele polskich gwiazd, kilka lat temu wyprowadził się na Florydę. Choć Krzysztof Gojdź właśnie tam postanowił robić karierę, nie zamierza odmawiać sobie prawa głosu na temat tego, co dzieje się w jego ojczyźnie.
Ostatnio głośno zrobiło się o Michale Przybyłowiczu, który karierę celebryty buduje poprzez wizerunek "żywego kena".
Krzysztof Gojdź jako specjalista jest zatrwożony tym, co zrobili mu lekarze.
"Do części tych kolegów i koleżanek lekarzy i kosmetologów, którzy się zapomnieli: nie róbcie krzywdy dziewczynom i też jak widać... chłopakom!" - grzmiał lekarz na swoim profilu na Facebooku.
"Nauczcie się dobrego fachu - tylko nie w Polsce w tych dramatycznych szkółkach medycyny estetycznej. Tam was niczego dobrego nie nauczą. Ten poziom “nauczania” w Polsce jest wyjątkowo płytki. To reprezentanci tych szkół bronili kiedyś słynnej dupy pawiana, bo utożsamiali się z tą robotą. To oni reprezentują ten poziom. Z daleka od nich" - dodał wzburzony.
Gojdź nie szczędził także kilku słów do Michała. Zaoferował mu pomoc.
"Chcesz pogadać, zadzwoń. Pomogę Ci. I uwierz, pomimo mojej otwartości na świat, akceptacji i tolerancji, szprycowanie siebie nie jest jak wyjście po swieże bułeczki. Jest bardziej jak hemoroid wystający z tej dupy pawiana..." -skwitował lekarz.
Trwa ładowanie wpisu: facebook