Łączyła ich silna więź
Krzysztof Ibisz był mocno związany z ojcem. Czuł jego troskę, nawet gdy był dorosły. Prowadząc nocne imprezy zawsze musiał zadzwonić do taty i zameldować się, gdy bezpiecznie wrócił do domu.
- Po tacie odziedziczyłem ambicję zawodową i pracowitość, on zawsze był dyrektorem dużych przedsiębiorstw państwowych, papierniczych lub poligraficznych - wspomina.