Krzysztof Krawczyk junior wystąpił na scenie. "Teraz tatusiu zobacz, jak ja to śpiewam"
Syn zmarłego Krzysztofa Krawczyka z pasją oddaje się śpiewaniu. Szczególnie upodobał sobie utwory ojca. Miał okazję wykonać je podczas kameralnego koncertu w Łodzi.
Po niespełna trzech miesiącach od śmierci Krzysztofa Krawczyka nadal wiele emocji wzbudzają napięte relacje między wdową i menadżerem a synem muzyka z pierwszego małżeństwa. Według ostatniej wersji testamentu cały majątek odziedziczyła Ewa Krawczyk, jednak Krzysztof junior żyje w fatalnych warunkach i dotąd bliscy nie liczyli się z jego potrzebami.
W ostatnim czasie Krzysztofowi Igorowi Krawczykowi pomaga wiele postronnych osób. Utworzono nawet dla niego internetową zbiórkę pieniędzy. Dzięki temu mężczyzna z optymizmem patrzy w przyszłość. Chciałby, tak jak ojciec, zająć się śpiewaniem.
Wracają koncerty na żywo. Smolik: "To będzie wielkie ryzyko"
W minioną sobotę 19 czerwca na scenie amfiteatru przy Domu Kultury 502 w Łodzi Krzysztof Krawczyk junior wystąpił przed publicznością. Zaśpiewał hity ojca m.in. "Parostatek", "Jak minął dzień" oraz "Kołysankę dla Krzysia", utwór dedykowany mu za czasów dzieciństwa.
Podczas koncertu w pewnym momencie syn Krzysztofa Krawczyka spojrzał w niebo i powiedział: "Teraz tatusiu zobacz, jak ja to śpiewam".
- Dla mnie, kiedy wychodzę na scenę i śpiewam, to piosenka - czy to taty, czy Elvisa Presleya, czy inna - staje się utworem, w którym chcę pokazać siebie, wykonuję ją po swojemu, tak jak ja to czuję - powiedział w rozmowie z "Faktem" Krawczyk Junior.
Trwa ładowanie wpisu: facebook