Syn Krzysztofa Krawczyka pozostanie bez spadku? Pomagają mu ludzie dobrej woli
Po siedmiu tygodniach od śmierci Krzysztofa Krawczyka jego bliscy toczą między sobą bój o spadek. Okazuje się, że artysta miał kilka wersji testamentu, a w ostatnim z nich nie padło słowo na temat jego niepełnosprawnego syna. Całość praw autorskich do utworów legendarnego muzyka oraz majątku ma przypaść jego żonie Ewie Krawczyk. Tymczasem Krzysztof junior jest w fatalnej sytuacji finansowej. Pomocną dłoń wyciągnęli do niego obcy ludzie.
Syn Krzysztofa Krawczyka pozostanie bez spadku? Pomagają mu ludzie dobrej woli
Po siedmiu tygodniach od śmierci Krzysztofa Krawczyka jego bliscy toczą między sobą bój o spadek. Okazuje się, że artysta miał kilka wersji testamentu, a w ostatnim z nich nie padło słowo na temat jego niepełnosprawnego syna. Całość praw autorskich do utworów legendarnego muzyka oraz majątku ma przypaść jego żonie Ewie Krawczyk.
Tymczasem Krzysztof junior jest w fatalnej sytuacji finansowej. Gdy miał 14 lat, uległ wypadkowi samochodowemu z ojcem. Od tego czasu ma padaczkę oraz inne dolegliwości uniemożliwiające mu pracę. Pomocną dłoń wyciągnęli do niego obcy ludzie.
Ledwo wiąże koniec z końcem
W programie "Uwaga!" TVN niepełnosprawny syn zmarłego niedawno artysty i jego byłej żony Haliny Żytkowiak wyjawił smutną prawdę na temat swojego życia. Przez lata mieszkał z bratem ojca i jego rodziną, która awanturowała się pod wpływem alkoholu. Obecnie pomieszkuje u znajomych, stara się o mieszkanie komunalne. Krzysztof junior utrzymuje się wyłącznie ze skromnej renty inwalidzkiej w wysokości tysiąca złotych.
Jego kontakty z ojcem były ograniczone. Krzysztof Krawczyk junior nie ma dobrych relacji z macochą. Twierdzi, że chciała go ubezwłasnowolnić. Z pomocą przyjaciół ze Stowarzyszenia Studio Integracji Krzysztofa Cwynara syn artysty wytoczył sprawę o podważenie testamentu ojca. Syn Krawczyka został uwzględniony w pierwszej wersji dokumentu, ale już w ostatniej nie - całość spadku ma przypaść Ewie Krawczyk. Juniorowi należy się jednak zachówek.
Zanim sąd zdecyduje, juniorowi pomagają przyjaciele
18 maja br. odbyła się pierwsza sprawa spadkowa. Jak widać na powyższym zdjęciu, niewiele wskazuje na to, aby Ewa Krawczyk i syn jej ukochanego byli w stanie się porozumieć. Zanim sąd podejmie decyzje co do podziału majątku po Krzysztofie Krawczyku mogą minąć lata. W tym czasie jego syn jest zdany na pomoc obcych ludzi. Stowarzyszenie Cwynara zorganizowało zbiórkę. Na poczet utrzymania niepełnosprawnego syna artysty wpłynęło już 15 tys. zł.
- Pieniądze będą przeznaczone na bieżące potrzeby Krzysztofa Igora. Na ubrania, leki, żywność, bo przecież on nie ma nic. On nie je nawet ciepłych posiłków. Funkcjonuje, ale to wszystko nie wygląda dobrze. Miał małą lodóweczkę w mieszkaniu po dziadkach, ale teraz tam nie mieszka, bo się boi - powiedział Zbigniew Rabiński, współzałożyciel stowarzyszenia Cwynara w rozmowie z "Faktem".
Syn Krzysztofa Krawczyka wyjdzie na prostą?
Krzysztof Krawczyk junior jest wdzięczny za wsparcie od anonimowych darczyńców. - Widzę, że jest szczęśliwy, że jest ta zbiórka, że ludzie chcą mu pomóc. To dla niego taki promyk nadziei, że coś pozytywnego wreszcie wydarzy się w jego życiu, bo on cały czas czekał. Ojca widział półtora roku temu. Krzyś jest bardzo skrzywdzony przez los. Gdyby nie wypadek z 1988 roku, jego życie mogłoby potoczyć się inaczej. Może byłby znanym artystą, bo talent ma ogromny - twierdzi Rabiński.
O tym, jak radzi sobie ze śpiewaniem syn znanego muzyka niedawno mieli okazję przekonać się łodzianie. Ojciec obiecywał mu, że kiedyś nagrają wspólną płytę.