Nie pożegna przyjaciela
Zbigniew Wodecki zostanie pochowany we wtorek 30 maja na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Okazuje się jednak, że Krzysztof Krawczyk nie będzie brał udziału w ostatnim pożegnaniu kolegi.
- Najgorsze jest to, że nie będę na pogrzebie. Dlatego, że ja po pogrzebach mam stany depresyjne bardzo trudne do przewalczenia. Tak było po pogrzebie ojca, matki. Poza tym przeszkadza mi w chodzeniu sztuczne biodro. Kiedyś odważyłem się pójść na pogrzeb Meca i Kukulskiego i bardzo to przeżyłem. Mam też nagrania tego dnia. Żałuję, że nie będę na tej drodze, gdzie będą jego przyjaciele i rodzina - wyjaśnił artysta w "Super Expressie".