Krzysztof Rutkowski oczyszczony z zarzutów. Były detektyw szkalowany za popieranie PiS?
Znany właściciel firmy detektywistycznej zarzucano fałszywe oskarżanie innej osoby. Choć sprawę umorzono, w mediach pojawiły się informacje o łamaniu prawa przez Rutkowskiego. Według niego to zemsta za opowiedzenie się po stronie Andrzeja Dudy.
Krzysztof Rutkowski nie raz miewał problemy z prawem. Na swoim koncie ma prawomocny wyrok pozbawienia wolności na rok z warunkowym zawieszeniem na okres 5 lat za bezprawne prowadzenie działalności detektywistycznej w latach 2004-2006. Prowadził swoją agencję bez wpisu do rejestru. 31 grudnia 2019 r. postawiono mu zarzut dotyczący fałszywego oskarżenia innej osoby o popełnienie przestępstwa.
Okazuje się, że sprawa została umorzona przez Prokuraturę Rejonową w Sieradzu, choć w mediach pojawiły się informacje o czekającej Rutkowskiego rozprawie.
- Jest to kłamstwo. Ktoś to zrobił celowo i złośliwie. Przed wyborami w trakcie rozmowy z niektórymi działaczami Koalicji Obywatelskiej usłyszałem, że poniosę konsekwencje tego, że zadeklarowałem głosowanie na Andrzeja Dudę. Myślę, że to pierwsza konsekwencja w postaci kłamliwej informacji - powiedział Krzysztof Rutkowski w rozmowie z portalem plejada.pl.
Krzysztof Rutkowski od początku utrzymywał, że jest niewinny.
- Chcę doprowadzić do konfrontacji z osobą, na którą rok temu złożyliśmy zawiadomienie, a policja nie potrafiła wykorzystać tych informacji - mówił w styczniu w rozmowie z WP.
Na kilka dni przed II turą wyborów prezydenckich znany detektyw zadeklarował poparcie dla Andrzeja Dudy. Nie chodzi jednak o jego sympatię wobec działań PiS, a zatargi z opozycją.
- Włożyłem kij w mrowisko. Teraz uznaje się mnie za osobę, która przyczyniła się do przegranej Koalicji Obywatelskiej. Aż tak się nie cenię, że mogłem mieć jakikolwiek związek z tym, ale cenię swoje nazwisko. Ci, którzy publikują teraz nieprawdziwe informacje niestety zasiądą na ławie oskarżonych - zapewnia.