Czuje się dyskryminowany
Jak opisuje sprawę "The Telegraph", Harry sprzeciwił się wymaganiom Home Office, wyrażając jednocześnie zdziwienie, że jego oczekiwania dotyczące zabezpieczenia mu bezpieczeństwa na Wyspach mają być weryfikowane przez służby.
"Chciałbym, aby podali przykład sytuacji, w której ktoś inny opuścił 'służbę publiczną' z taką samą oceną zagrożenia jak ja i nie otrzymał żadnego zabezpieczenia. Z tym się urodziłem i zagrożenie nigdy nie zmniejszy się z powodu mojego statusu w rodzinie" - stwierdził Harry, a jego prawnicy wskazują na liczne zagrożenia, z jakimi mierzy się w ojczyźnie księcia jego rodzina. M.in. wrogie nastawienie tabloidów, wojskowa przeszłość księcia czy też kwestie "pochodzenia księżnej Sussex".