"Zamknij się wreszcie"
W 2005 r. Harry rozpoczął 10-letnią służbę w armii brytyjskiej, którą opuścił w stopniu majora. Był na dwóch misjach w Afganistanie. Podczas tej drugiej służył jako pilot śmigłowca bojowego. W książce "Spare" przyznał się do zabicia 25 talibów i porównał to do "zbijania pionków z szachownicy".
"To nie jest statystyka, która napawa mnie dumą, ale też nie daje powodu do wstydu" - stwierdził książę.
Jego wynurzenia oburzyły towarzyszy broni.
- Nie robimy nacięć na kolbie swojego karabinu, nie podliczamy ofiar i nie chwalimy się nimi, żeby zarobić - skomentował "rewelacje" młodszego kolegi emerytowany płk. Tim Collins w rozmowie z "Forces News".
Bardziej bezpośredni był inny weteran.
"Kocham cię stary, ale zamknij się wreszcie!" - napisał w mediach społecznościowych Ben McBean, który w Afganistanie stracił rękę i nogę.