Książę Harry lubi kopać pod sobą dołki. Po co mu była opowieść o odmrożonym "brzdącu"?
Harry uchodzi za czarną owcę Windsorów nie tylko ze względu na "wypisanie się" z rodziny królewskiej razem z żoną, czyli tzw. Megxit. Na swoją reputację zapracował sobie już wcześniej, jeszcze w czasach kawalerskich, chociaż niektóre zawstydzające fakty wypłynęły dopiero po latach. W tym niechlubnym zestawieniu nie brakuje wątków erotycznych.
Książę Harry lubi kopać pod sobą dołki. Po co mu była opowieść o odmrożonym "brzdącu"?
Harry zawsze czuł się w rodzinie osobą drugiej kategorii. Najważniejszy był William, pierwszy w kolejce do tronu. Młody książę uznał, że jako ten "zapasowy" może pozwolić sobie na więcej i znacznie bardziej korzystać z życia niż brat, przygwożdżony do świecznika na amen.
W 2005 r. Harry poszedł na imprezę w stroju żołnierza Wehrmachtu.
William i Kate nie są bez winy
Harry miał wtedy 20 lat. Po latach określił ten incydent jako "największy błąd w swoim życiu". Z drugiej strony w książce "Spare" wyznał, że ma żal do brata i jego żony, bo założył nieszczęsny uniform za ich podszeptem.
Cała trójka wybierała się na zabawę kostiumową. Harry nie mógł zdecydować, czy przebrać się za żołnierza Afrika Korps, czy za brytyjskiego pilota. Postanowił więc poradzić się Williama i Kate.
"'Załóż niemiecki mundur', mówili. A kiedy mnie w nim zobaczyli, zawyli z zachwytu" - wspominał w autobiografii książę.
Kilka dni później, z zamkniętej imprezy, do tabloidów wyciekło zdjęcie Harry'ego ze swastyką na ramieniu oraz z drinkiem i papierosem w rękach. Zrobiła się afera, po której delikwent musiał odbyć rozmowę wychowawczą z naczelnym rabinem Londynu.
"Zamknij się wreszcie"
W 2005 r. Harry rozpoczął 10-letnią służbę w armii brytyjskiej, którą opuścił w stopniu majora. Był na dwóch misjach w Afganistanie. Podczas tej drugiej służył jako pilot śmigłowca bojowego. W książce "Spare" przyznał się do zabicia 25 talibów i porównał to do "zbijania pionków z szachownicy".
"To nie jest statystyka, która napawa mnie dumą, ale też nie daje powodu do wstydu" - stwierdził książę.
Jego wynurzenia oburzyły towarzyszy broni.
- Nie robimy nacięć na kolbie swojego karabinu, nie podliczamy ofiar i nie chwalimy się nimi, żeby zarobić - skomentował "rewelacje" młodszego kolegi emerytowany płk. Tim Collins w rozmowie z "Forces News".
Bardziej bezpośredni był inny weteran.
"Kocham cię stary, ale zamknij się wreszcie!" - napisał w mediach społecznościowych Ben McBean, który w Afganistanie stracił rękę i nogę.
"Pierwszy raz" Harry'ego
W autobiografii Harry wyznał, że stracił swoje dziewictwo ze starszą partnerką w 2001 r., mając 17 lat. Nie podał jej nazwiska, ale szybko okazało się, że jest nią Sasha Walpole, dawna znajoma, która pracowała w jednej z królewskich stajni i tam właśnie poznała księcia. Do zdarzenia doszło na imprezie z okazji jej 19. urodzin po kilku kolejkach tequili. W pewnym momencie para wyszła na papierosa na trawiasty placyk za pubem. Zbliżenie trwało pięć minut.
"Bardzo lubiła konie i ujeżdżała mnie jak ogiera. To była szybka jazda, po której klepnęła mnie w tyłek i puściła na 'pastwisko'" - wspominał Harry.
Walpole, obecnie mężatka i matka dwojga dzieci, była zażenowana wyznaniem kochanka.
- Byłam dyskretna przez wszystkie te lata. Harry zburzył spokój mój i mojej rodziny. Po co? - pytała rozgoryczona w "The Sun".
Muszla klozetowa, która się uśmiecha
W rozmowie z Oprah Winfrey Harry przyznał, że między 28. a 32. rokiem życia ostro balował, nie stroniąc od kokainy i "zioła". Szukał w nich ukojenia dla wewnętrznego bólu po stracie matki. Z kolei w "Spare" opisał jedną ze swoich narkotykowych podróży "po drugiej stronie lustra".
Harry był od zawsze wielkim fanem "Przyjaciół" i z wielka radością przyjął zaproszenie Courtney Cox do spędzenia kilku dni w jej kalifornijskiej posiadłości. Podczas domowej imprezy znalazł w lodówce czekoladki faszerowane grzybkami halucynogennymi, które popijał swoją ulubioną tequilą. W pewnym momencie wyszedł do łazienki i tam przeżył magiczną przygodę.
"Obok toalety stał okrągły srebrny kosz, taki z pedałem nożnym do otwierania pokrywy. Wpatrywałem się w ten kosz, wyglądał jak głowa. [...] Nadepnąłem na pedał i nagle głowa otworzyła usta, uśmiechając się do mnie. Roześmiałem się i odwróciłem. Teraz toaleta również stała się głową, a podniesiona deska sedesowa była jego rozwartą paszczą" - opisywał swoje doznania Harry.
Courtney Cox musiała tłumaczyć się, że nic nie wiedziała o "grzybkach" w jej deserze i nikomu ich nie podawała.
Odmrożony "brzdąc"
I na koniec jeszcze jedna słodkość, prawdziwa wisienka na torcie wśród tych bardziej zabawnych przypadków życiowych Harry'ego. W 2011 r. podróżował po biegunie północnym. Wrócił do kraju na kwietniowy ślub Williama i Kate z licznymi odmrożeniami.
"Byłem przerażony, gdy odkryłem, że moje dolne rejony również były odmrożone, ale, gdy uszy i policzki już się goiły, 'brzdąc' nie chciał. Z dnia na dzień stawało się to coraz większym problemem" - relacjonował w książce.
Harry nie mógł skupić się podczas ceremonii ślubnej brata. Jego myśli były rozbiegane między parą młodą, nieżyjącą mamą a jego penisem. Na szczęście czas zaleczył rany, ale nauczony doświadczeniem książę postanowił przed kolejną wyprawą, tym razem na biegun południowy, zabezpieczyć się dodatkowo.
"Jeden bardzo bliski kolega wynajął krawcową, żeby zrobiła mi poduszkę na mojego 'kogutka'. Została uszyta z kawałków najdelikatniejszego polaru" - zwierzył się Sussex.
Harry wyjawił liczne tajemnice i wykazał się przy tym niemałą lekkomyślnością. Zarobił mnóstwo pieniędzy i dostarczył ludziom wielu nowych powodów, żeby go polubić lub się nim rozczarować.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat "One Piece" Netfliksa, masakrujemy "Ślub od pierwszego wejrzenia" i "Żony Warszawy", a także rozwiązujemy "Problem trzech ciał" i innych nadchodzących ekranizacji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.