Muszla klozetowa, która się uśmiecha
W rozmowie z Oprah Winfrey Harry przyznał, że między 28. a 32. rokiem życia ostro balował, nie stroniąc od kokainy i "zioła". Szukał w nich ukojenia dla wewnętrznego bólu po stracie matki. Z kolei w "Spare" opisał jedną ze swoich narkotykowych podróży "po drugiej stronie lustra".
Harry był od zawsze wielkim fanem "Przyjaciół" i z wielka radością przyjął zaproszenie Courtney Cox do spędzenia kilku dni w jej kalifornijskiej posiadłości. Podczas domowej imprezy znalazł w lodówce czekoladki faszerowane grzybkami halucynogennymi, które popijał swoją ulubioną tequilą. W pewnym momencie wyszedł do łazienki i tam przeżył magiczną przygodę.
"Obok toalety stał okrągły srebrny kosz, taki z pedałem nożnym do otwierania pokrywy. Wpatrywałem się w ten kosz, wyglądał jak głowa. [...] Nadepnąłem na pedał i nagle głowa otworzyła usta, uśmiechając się do mnie. Roześmiałem się i odwróciłem. Teraz toaleta również stała się głową, a podniesiona deska sedesowa była jego rozwartą paszczą" - opisywał swoje doznania Harry.
Courtney Cox musiała tłumaczyć się, że nic nie wiedziała o "grzybkach" w jej deserze i nikomu ich nie podawała.