Nagonka?
W wydanym wówczas oświadczeniu właściciel "Daily Mail" powiedział: "Całkowicie i jednoznacznie odrzucamy te niedorzeczne pomówienia, które wydają się być niczym więcej niż wcześniej zaplanowaną i zorganizowaną próbą wciągnięcia tytułów 'Mail' do skandalu związanego z hakowaniem telefonów, dotyczącego artykułów sprzed 30 lat. Te bezpodstawne i wysoce zniesławiające twierdzenia – nieoparte na żadnych wiarygodnych dowodach – wydają się być po prostu nagonką powodów i ich prawników, z których niektórzy już prowadzili sprawy gdzie indziej".