Książę Harry w Londynie. Zjawił się w sądzie
Książę Harry niespodziewanie pojawił się w Sądzie Najwyższym, gdzie rozpoczyna się postępowanie sądowe w sprawie dotyczącej właściciela "Daily Mail". Kilka znanych osób pozwało wydawcę o nielegalne gromadzenie informacji.
Książę Harry w Londynie. Zjawił się w sądzie
Książę Harry, piosenkarz Sir Elton John, aktorki Sadie Frost i Liz Hurley oraz inne osoby pozwały Associated Newspapers Ltd (ANL), wydawców "Daily Mail" i "Mail on Sunday". Zarzucają wydawcy nielegalne gromadzenie informacji. W odpowiedzi wydawca nazwał zarzuty "niedorzecznymi".
Podczas czterodniowej wstępnej rozprawy w Sądzie Najwyższym, która rozpoczęła się w poniedziałek, zostaną przedstawione argumenty obu stron, a sędzia zadecyduje, czy sprawa będzie miała dalszy ciąg.
Mosty między księciem Harrym i jego rodziną są już spalone?
Nielegalna działalność?
Kiedy w październiku ogłoszono postępowanie prawne, firma prawnicza Hamlins, która reprezentuje księcia Harry'ego i Frosta, donosiła, że działalność ANL obejmuje:
- Zatrudnianie prywatnych detektywów do potajemnego umieszczania urządzeń podsłuchowych w samochodach i domach
- Zlecanie osobom fizycznym potajemnego podsłuchiwania i nagrywania prywatnych rozmów telefonicznych innych osób
- Opłacanie funkcjonariuszy policji, którzy mają powiązania z prywatnymi detektywami, za wewnętrzne, poufne informacje
- Podszywanie się pod inne osoby w celu uzyskania informacji medycznych z prywatnych szpitali, klinik i ośrodków leczniczych
- Uzyskiwanie dostępu do kont bankowych, historii kredytowej i transakcji finansowych za pomocą nielegalnych środków i manipulacji
Nagonka?
W wydanym wówczas oświadczeniu właściciel "Daily Mail" powiedział: "Całkowicie i jednoznacznie odrzucamy te niedorzeczne pomówienia, które wydają się być niczym więcej niż wcześniej zaplanowaną i zorganizowaną próbą wciągnięcia tytułów 'Mail' do skandalu związanego z hakowaniem telefonów, dotyczącego artykułów sprzed 30 lat. Te bezpodstawne i wysoce zniesławiające twierdzenia – nieoparte na żadnych wiarygodnych dowodach – wydają się być po prostu nagonką powodów i ich prawników, z których niektórzy już prowadzili sprawy gdzie indziej".
Nieoczekiwana wizyta
Teraz książę Harry nieoczekiwanie pojawił się przed sądem w Londynie, gdzie rzucili się na niego fotoreporterzy. Jeden z nich przypadkowo zderzył się z księciem, co zostało uwiecznione na nagraniu.