Książę Karol wesprze Harry'ego i Meghan pokaźną sumą. Mieli sami zapłacić za swoją ochronę
Książę Harry i jego żona odcięli się od rodziny królewskiej na rzecz bardziej samodzielnego życia. Jak się jednak okazuje, jeszcze w wielu aspektach potrzebują wsparcia.
Harry i Meghan układają życie na nowo, tym razem na własnych zasadach, poza rodziną królewską. W oświadczeniu, w którym wyjaśniali, dlaczego zdecydowali się odciąć od brytyjskiego dworu, podkreślali, że przede wszystkim chcą być niezależni, także finansowo.
Młodzi małżonkowie postawili na własną działalność, także charytatywną. Żona Harry’ego nawet w pewnym sensie wróciła do zawodu – nawiązała współpracę z Disneyem i dubbingowała już pierwszy film. Początkowo mówiło się o tym, że para będzie tymczasowo dzielić życie pomiędzy dwa domy – Wielką Brytanię i Kanadę. Wydawało się, że to właśnie Kanada okaże się ich miejscem na ziemi – w końcu to tam mieszkała Meghan, kiedy grała w serialu "W garniturach" i tam z chęcią wracała.
Zobacz wideo: Księżna Meghan opowiedziała o tym, jakim dzieckiem jest Archie
Jak się jednak okazało, sytuacja jest dość dynamiczna. Małżonkowie, jak donosiła zagraniczna prasa, przenieśli się do Kalifornii. Na osiedlenie się tak prominentnych mieszkańców miał zareagować nawet Donald Trump. Nie chodziło jednak o ciepłe powitanie. Jak podaje portal PageSix, prezydent stwierdził podobno, iż para ma sama zapłacić za swoją ochronę. - Książę i księżna Sussex nie planują prosić rządu USA o zasoby bezpieczeństwa. Poczyniono prywatne ustalenia dotyczące bezpieczeństwa - brzmiała oficjalna odpowiedź pary.
"Daily Mail" informuje z kolei, że jedną ze składowych "prywatnych ustaleń" jest... deklaracja księcia Karola, który zgodził się mieć wkład w wydatki syna. – Nie ujawniono, jaka to będzie kwota i jakie będzie jej przeznaczenie, ale szacuje się, że będzie to ok. 2 mln funtów – twierdzi informator gazety.