Szczyt pruderii
Po rozwodzie księżna Diana niejednokrotnie użalała się, że nie może w spokoju ułożyć sobie życia. Jak się później okazało, tylko udawała, że przeszkadza jej obecność mediów.
Tabloidy odnotowały, że latem 1997 r., już po rozwodzie, Diana osobiście dała fotoreporterom znać, gdzie i kiedy mogą ją sfotografować (słynne zdjęcia na jachcie Fayeda).
Nie chciała pozwolić, by prasa rozpisywała się o przyjęciu urodzinowym, jakie w tym czasie Karol urządził swojej kochance, Camilli Parker-Bowles.
Jak wyznała przyjaciółce, najchętniej wyskoczyłaby z jej tortu urodzinowego w stroju kąpielowym, jaki miała na jachcie.