Zginęła w wypadku
Synowie Diany mieli wówczas 15 i 13 lat, byli zdruzgotani, nie mogli uwierzyć w śmierć ukochanej mamy. Harry wpadł w depresję. Niedawno wyznał, że tragedia na 20 lat odcięła go od odczuwania emocji. Dopiero, gdy pogodził się ze stratą, dorósł i zaczął żyć naprawdę.