Księżna Kate nie taka skromna. Policzyli, ile kosztował jej strój
Kate odświeża stroje, które prezentowała podczas publicznych wydarzeń już wcześniej. Niby nic, ale fani księżnej wyjątkowo to doceniają. Tak jak i tym razem.
Księżna Kate nie taka skromna. Policzyli, ile kosztował jej strój
Kate i William nie zwalniają tempa. Następcy brytyjskiego tronu rozwijają swoje społeczne projekty bez względu na to, co o rodzinie pisze się w światowych mediach i co mówi o nich książę Harry.
Ostatnio głośnym echem odbił się projekt, który zainaugurował książę William - dotyczy całkowitego wyeliminowania bezdomności na Wyspach Brytyjskich w ciągu następnych pięciu lat. W Wielkiej Brytanii każdego dnia ok. 300 tys. ludzi nie ma dachu nad głową.
- W nowoczesnym i postępowym społeczeństwie każdy powinien mieć bezpieczny dom, być traktowany z godnością i otrzymywać wsparcie, którego potrzebuje - mówił William podczas startu projektu Homewards.
Gdy William walczy z bezdomnością, kluczowym projektem dla jego żony jest opieka nad dziećmi. Księżna w styczniu tego roku wystartowała z kampanią Shaping Us, która szerzy wiedzę o tym, jak ważne są pierwsze lata życia każdego dziecka. W ramach tej kampanii Kate wsparła organizację One Small Thing i projekt Hope Street. Jej obecność w Southampton nie przeszła bez echa.
Wspiera alternatywę dla kobiet
Projekt Hope Street skupia się na pomocy kobietom, które popełnił przestępstwo bez użycia przemocy i trafiły po opiekę systemu. Organizacja One Small Thing, prowadzona przez lady Edwinę Grosvenor, przyjaciółkę Kate i jednocześnie matkę chrzestną księcia Jerzego, zapewnia alternatywę dla tych kobiet, które z braku innej możliwości i obawy o ich dobrostan, trafiłyby do więzienia.
Dzięki Hope Street potrzebujące kobiety mogą mieszkać w normalnych warunkach, być pod opieką specjalistów i mogą opiekować się swoimi dziećmi bez konieczności rozłąki.
Patrzyli, co ma na sobie
Kate podkreślała podczas spotkania, jak ważne jest to, że kobiety unikną traumy związanej z separacją od dzieci. Jedna z mieszkanek powiedziała Kate: - Dla mnie więzienie to barbarzyństwo.
Podczas takich wydarzeń Kate jest zawsze jak na świeczniku. Brytyjskie media i blogerzy od razu zwracają uwagę, co ma na sobie księżna. Nie inaczej było w tym przypadku.
Skromnie, ale swoje kosztowało
Kate zbiera pochlebne komentarze za to, że dokonuje recyklingu swoich kreacji. Tę granatową sukienkę w białe kropeczki miała na sobie rok temu podczas finałowych rozgrywek na Wimbledonie.
Sukienka to projekt Alessandry Rich, którą można sprawić sobie za 1549 funtów, czyli prawie 8 tys. zł. Tej samej marki są białe buty Kate z czarnymi czubkami i to koszt 745 funtów. Torebka to projekt Mulberry, która kosztuje ok. 670 funtów. Skromnie wyglądała, ale ceny poszczególnych elementów ze skromnością nic wspólnego nie miały.