Księżna Meghan idzie pod prąd. Krótki komentarz mówi wiele
Księżna Meghan oraz książę Harry są ostatnio na ustach wszystkich. Choć rodzina królewska kultywuje głęboko zakorzenione tradycje, Meghan niektóre z nich zmienia. Wbrew krytyce, z którą musi się praktycznie cały czas zmierzać.
Od samego początku związek księcia Harry'ego z rozwiedzioną i to w dodatku starszą od niego aktorką był dla mediów wielkim szokiem. Mimo wszystko miłość zwyciężyła. Harry i Meghan są już rok po ślubie i kilka miesięcy temu przywitali na świecie swoje pierwsze dziecko.
ZOBACZ TAKŻE: Popkultura wdziera się do rodziny królewskiej? "Archie to imię jak dla bohatera z kreskówki" (KLIKA PUDELKA)
Księżna Meghan kroczy swoimi ścieżkami. Nie wyszła zaraz po porodzie do mediów. Tak jak robiła to księżna Diana czy Kate. Wszystko działo się w zamkniętych murach. O narodzinach Archiego media dowiedziały się kilka godzin później. A książę i księżna Sussex dopiero trzy dni po porodzie pokazali światu Archiego. W związku z tym to głównie Meghan musi mierzyć się z krytyką. I to całkiem sporą.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W minioną niedzielę Harry i Meghan pojawili się na europejskiej premierze filmu "Król Lew". Podczas tego wydarzenia książęca para spotkała się z gwiazdami światowego formatu. W tym między innymi z Pharrellem Williamsem, który był zaangażowany w ścieżkę dźwiękową filmu Disneya. Muzyk pochwalił "cudowny związek" Harry'ego i Meghan, który idzie z duchem czasu. Meghan odpowiedziała krótko: Dziękuję, nikt mi nie ułatwia.
Zdaje się, że Meghan musi wiele znosić przez restrykcyjne zasady panujące w rodzinie królewskiej oraz media i fanów, którzy oceniają jej każdy krok.