Edyta Herbuś, Małgorzata Herde
Dziwne, że podopiecznych Małgorzaty nie zastanowiło, że ich menadżerka żyje dość wystawnie. Jej pensja to zaledwie 10-20% ich dochodów, a przecież one nie dostawały od dłuższego czasu pieniędzy.
Herde żyła na poziomie wyższym niż większość gwiazd. Ubierała się w najdroższe, markowe ciuchy, urlopy spędzała w najdroższych kurortach na Zachodzie, jeździła porsche cayenne. Uwielbiała drogie restauracje. Jej znakiem rozpoznawczym był szampan. Gdyby wierzyć wpisom na FB, piła go od rana do wieczora. Niedawno chwaliła się, że za kolację potrafi zapłacić 200 euro - powiedziała jedna ze znających ją celebrytek.