Laura Breszka adoptowała syna siostry. "Nie żałuję tej decyzji"
Laura Breszka dała się poznać widzom dzięki genialnym rolom komediowym. Prywatnie w jej życiu nie zawsze było do śmiechu. Dwa lata temu tragedia zmąciła spokój jej rodziny i sprawiła, że aktorka po raz drugi została mamą.
Przed laty m.in. w programie "Saturday Night Live Polska", a obecnie w serialu "Mamy to" Laura Breszka pokazuje swój komediowy aktorski talent. Ta ostatnia produkcja, dostępna na Playerze, powstała zresztą dzięki pomysłowi Laury Breszki i Katarzyny Kołeczek, które odgrywają główne role w serialu. Aktorki, które na co dzień same są mamami, bogato korzystają z osobistych doświadczeń na planie serialu.
Laura Breszka jest mamą 11-letniej Lei, a jakiś czas temu po raz drugi została mamą, choć w wyniku tragicznych wydarzeń. W 2019 r. zmarła siostra aktorki. Kobieta miała 36 lat i osierociła zaledwie 2-letniego synka.
Komornik i prokuratura przerwały rewolucje. Gessler musiała się poddać
Początkowo po śmierci siostry Laury Breszki rodzina zajęła się chłopcem, ale ostatecznie opiekę nad Danielem powierzono 33-letniej aktorce. Jak pisze "Super Express", Laura Breszka adoptowała siostrzeńca. W rozmowie z gazetą przyznała, że to wydarzenie wiele w jej życiu zmieniło.
- Żadne macierzyństwo nie jest lekkie. Drugie dziecko trochę wywróciło mój świat do góry nogami, ale nie żałuję tej decyzji. Dzieciaki w miarę się dogadują, a co najważniejsze kochają się. Mogę spokojnie pracować. W opiece nad dzieciakami pomaga mi moja mama. Mam też wokół siebie wielu dobrych ludzi. Nie jest źle, nie narzekam - wyznała aktorka serialu "Mamy to".
Trwa ładowanie wpisu: instagram