Trwa ładowanie...

Legendarny muzyk pozwał Donalda Trumpa. "Jesteś hańbą dla mojego kraju"

Neil Young pochodzi z Kanady, wiele lat spędził w Kalifornii i niedawno postarał się o amerykańskie obywatelstwo. Głównie po to, by w kolejnych wyborach prezydenckich zagłosować przeciwko Donaldowi Trumpowi. 74-latek od dawna ma z nim na pieńku.

Neil Young w końcu pozwał Donalda TrumpaNeil Young w końcu pozwał Donalda TrumpaŹródło: ONS.pl
d2r7a06
d2r7a06

W USA trwa kampania prezydencka, co oznacza liczne spotkania z wyborcami. Na każdym wiecu nie może zabraknąć muzyki – u Donalda Trumpa często słychać przebój Neila Younga "Rockin’ in the Free World". Muzyk wie, że Trump jest fanem jego twórczości, ale nie odwzajemnia sympatii. Wręcz przeciwnie. Właśnie złożył pozew, by raz na zawsze zabronić prezydentowi korzystania z jego utworów w trakcie spotkań z obywatelami.

Johnny Depp i Amber Heard walczą w sądzie

Neil Young już w 2015 r. oponował, gdy Trump wykorzystywał jego przebój z 1989 r. w trakcie kampanii prezydenckiej. Muzyk uważał to za naruszenie praw autorskich, ale prawnicy wytłumaczyli mu, że w sądzie nic nie wywalczy. Podobno adwokaci Trumpa załatwili sprawę tak, by Young nie miał żadnych podstaw do sprzeciwu. Teraz sytuacja najwyraźniej uległa zmianie, ponieważ do sądu okręgowego w Nowym Jorku wpłynął pozew przeciwko głowie państwa.

"Skarga ta nie ma na celu lekceważenia praw opinii obywateli amerykańskich, którzy mogą swobodnie wspierać wybranego przez siebie kandydata" – napisał adwokat Younga w oświadczeniu.

Neil Young - Keep on Rockin' in the Free World (Live at Farm Aid 1990)

"Pan Young nie może z czystym sumieniem pozwolić, by jego muzyka była 'piosenką przewodnią' kampanii dzielącej ludzi, nieamerykańskiej, pełnej ignorancji i nienawiści" – czytamy.

d2r7a06

Neil Young domaga się, by Trump przestał puszczać jego utwory na swoich wiecach i poniósł najwyższe możliwe konsekwencje. Świadome i dobrowolne naruszenie praw autorskich, bo o to został oskarżony prezydent, może kosztować jego sztab od 750 do 150 tys. dol. za jeden wykorzystany utwór (wiadomo o przynajmniej trzech).

W przeciwieństwie do Kanye Westa, który w poprzedniej kampanii mocno wspierał Trumpa, Neil Young jest zagorzałym przeciwnikiem, jak sam mówi - "tak zwanego prezydenta". Swego czasu bez ogródek podsumował jego działania i zapowiedział, że w kolejnych wyborach zagłosuje przeciwko nie mu. Tym razem będzie mógł, bo niedawno otrzymał obywatelstwo amerykańskie.

"Jesteś hańbą dla mojego kraju. Twoje bezmyślne niszczenie naszych wspólnych zasobów naturalnych, naszego środowiska i naszych relacji z przyjaciółmi na całym świecie jest niewybaczalne.… Nasz pierwszy czarny prezydent był lepszym człowiekiem niż ty" – grzmiał Neil Young, który dołączył do grona takich muzyków jak R.E.M., Queen, Pharrell Williams, Rihanna czy Adele, które nie chcą, by ich muzyka była kojarzona z kampanią Trumpa. 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2r7a06
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2r7a06