Lekarze dawali Elżbiecie tylko kilka godzin. Dwóch członków rodziny zdążyło się pożegnać
Zaczęło się od informacji o niepokojącym stanie zdrowia królowej Elżbiety II. W kilka chwil wiadomość z Pałacu obiegła świat. Zaalarmowała brytyjskich polityków i członków rodziny królewskiej, którzy zaczęli wyścig z czasem, by dojechać do Elżbiety. Nie wszyscy zdążyli się pożegnać.
Na dwa dni przed śmiercią królowa Elżbieta II poznała nową premierkę Wielkiej Brytanii, Liz Truss. Zdjęcia z ich spotkania wzbudzały obawy ze względu na wygląd ręki monarchini, ale wszyscy i tak skupiali się na promiennym uśmiechu królowej i fakcie, że poznała już 15. premiera w czasie swojego panowania. W czwartek rano świat obiegły wieści o nagłym pogorszeniu się zdrowia monarchini. W krótkiej notce opublikowanej przez Pałac pisano o zaniepokojonych lekarzach, którzy radzili, by Elżbieta pozostała pod stalą opieką medyków. Do Szkocji, do Balmoral, gdzie od jakiegoś czasu przebywała, ruszyli wszyscy kluczowi przedstawiciele rodziny królewskiej.
Z doniesień "Daily Mail" i innych brytyjskich mediów wynika, że tylko dwie osoby pojawiły się przy królowej na czas. Kto?
Zobacz: Tłumy pod Pałacem Buckingham żegnają królową Elżbietę II
Niedługo po tym, jak Pałac wydał komunikat, pojawiły się doniesienia o tym, że książę William wraz z księciem Andrzejem, Edwardem i jego żoną Sophie ruszyli do Szkocji. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie zdążyli pożegnać się z Elżbietą. Na miejscu była księżniczka Anna i to ona była jedną z dwóch osób, które miały szansę być przy królowej w jej ostatnich minutach życia.
W Szkocji, niedaleko Balmoral, był także książę Karol. Następca tronu zdążył do matki. Nie do końca wiadomo, czy u boku Elżbiety pojawiła się także Camilla.
Wielkim nieobecnym był za to książę Harry. Razem z Meghan od kilku dni wizytowali Europę, byli akurat w Londynie, gdy pojawiły się doniesienia o stanie zdrowia babci. Tego wieczoru Harry i Meghan mieli wystąpić podczas jednego z wydarzeń w Londynie, ale niezwłocznie porzucili te plany. Księżna Sussex została w stolicy, natomiast Harry samolotem próbował dotrzeć do babci. To się nie udało. Nie zdążył pożegnać się z dziadkiem, nie zdążył pożegnać się także z ukochaną babcią.
"Daily Mail" podaje, że Harry dotarł do Balmoral o godzinie 20, gdy świat już wiedział o śmierci monarchini.
Z pewnością w następnych tygodniach pojawią się także relacje pracowników królewskiego dworu, którzy spędzali z Elżbietą II jej ostatnie dni. Jedną z osób cytuje "Daily Mail": - Jakkolwiek próbujesz przygotować się na ten moment, to uderza w ciebie jak tona cegłówek. Ona jest nie do zastąpienia. Nie mogę uwierzyć, że już nie zobaczymy tego psotnego uśmiechu. Po prostu panuje szok.