Lidia Popiel uderza w Polaków. Poszło o PRL
Lidia Popiel dobrze pamięta lata PRL-u. Fotografka zaczynała wtedy jako modelka. W ostatnim wywiadzie przyznała, że nie rozumie, dlaczego Polacy tak gloryfikują czasy Polski Ludowej.
Lidia Popiel zaczęła odnosić pierwsze sukcesy już jako nastolatka w drugiej połowie lat 70. Pracowała wtedy jako modelka dla m.in. domu mody "Moda Polska". Udało się jej też wyjechać na kilka miesięcy do Paryża. Na początku lat 80. zrezygnowała z modelingu na rzecz fotografii.
Na przestrzeni lat wykonała zdjęcia m.in. dla "Pani" oraz "Zwierciadła". Wychodziła za mąż dwukrotnie. Od 1991 r. jest w związku z Bogusławem Lindą, z którym wzięła ślub dziewięć lat później. To właśnie dla aktora zostawiła 30 lat temu swojego pierwszego męża, malarza i grafika Witolda Popiela. Linda i Popiel doczekali się córki Aleksandry (ur. 1992).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Gwiazdy, które przyznały się do depresji
W rozmowie z Plejadą Popiel przyznała, że PRL to nie jest okres, który wspomina w jakkolwiek pozytywny sposób, stąd nie rozumie postawy wielu Polaków, którzy chętnie wracają myślami do tamtego okresu. - Myślę, że to taki ogólny stan. Sentymentalnego wracania do przeszłości i odczarowania przeszłości, że "niby kiedyś to było" itd. Ale to nieprawda, ponieważ ten czas PRL był straszny. Ja nie przepadam za wspominaniem PRL-u - powiedziała.
Jak dodała, ludzie byli zgnębieni, pozbawieni możliwości, kolorów, paszportów. - Dostępu do wiedzy, możliwości dostępu do wiedzy o tym, co się dzieje dookoła. I ten świat był bardzo zniekształcony. Ludzie bali się odzywać, bali się śmiać do siebie na ulicy, żeby nie byli podejrzewani o coś, żeby nie zwracać też na nich uwagi. To było okropne. Wiadomo, że będę pamiętała, ale nie będę koloryzować - stwierdziła.