Liroy z dzieckiem
Liroy z rodziną
Z roku na rok, im jestem starszy, jestem coraz bardziej wku***ony. Ta gorycz, diabeł, którego przez ostatnie lata zapakowałem w paczkę i gdzieś nadałem, wyszedł z tego pudła i mi szepcze różne rzeczy. Jestem wku***onym Polakiem, jak 99 proc. ludzi w tym kraju. Kiedy patrzę na moją 10-letnią córkę, która mówi już o studiach, ale nie w Polsce, to wiem, że nie jestem w stanie na siłę jej zatrzymać w kraju. Jeśli 10-letnie dziecko nie jest zainteresowane życiem w Polsce, zupełnie gdzie indziej się widzi, to dochodzę do wniosku, że ja w komunie dokładnie o tym samym myślałem, byłem w dokładnie takiej samej sytuacji - podkreślał w wywiadzie. Dlatego czasami mi się chce wejść do polityków, złapać ich wszystkich za szyje i wpi***olić im na grubo. Przynajmniej tyle zrobić, by ludzie byli usatysfakcjonowani, wiedzieli, że jest taki sk***iel, jak ja i codziennie politykom ten ch***wy uśmiech z twarzy ściąga - dodał nie szczędząc ostrych słów.
Dotrzyma słowa? Ciekawe, czym Piotr Marzec zasłynie podczas zbliżającej się kadencji sejmu?