Martyna Wojciechowska, Jerzy Błaszczyk
Gdy dziewczynka skończyła kilka miesięcy, ich związek się rozpadł. Ze względu na jej dobro postanowili jednak pozostać w przyjacielskich relacjach. Kiedy podróżniczka wyjeżdżała nagrywać kolejny odcinek swojego programu, jej parter troskliwie opiekował się Marysią. Starał się nawet bronić Wojciechowskiej, gdy zarzucono jej, że porzuciła dziecko, by spełniać swoje zachcianki.
Gdy dziewczynka skończyła kilka miesięcy, ich związek się rozpadł. Ze względu na jej dobro postanowili jednak pozostać w przyjacielskich relacjach. Kiedy podróżniczka wyjeżdżała nagrywać kolejny odcinek swojego programu, Jerzy troskliwie opiekował się Marysią. Starał się nawet bronić Wojciechowskiej, gdy zarzucono jej, że porzuciła dziecko, by spełniać swoje zachcianki.
- Martyna wiedziała, że może realizować swoje pasje, bo Marysia oprócz dziadków ma także fantastycznego tatę. Gdyby coś jej się stało, jej córka nie zostałaby sama - powiedział znajomy gwiazdy w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo".