"Love is love". Andrzej Piaseczny zapowiada "Miłość"

Najnowsza płyta Andrzeja Piasecznego zyskała rozgłos, którego skali być może nie spodziewał się nawet sam zainteresowany. Nie da się jednak ukryć, że krążek „50/50” jest albumem osobistym. Utwory, które muzyk na nim zawarł, zainaugurowały serię szczerych wywiadów.

Wszystko zaczęło się od piosenki "Miłość" stworzonej wspólnie z Majką Jeżowską, za sprawą której wokalista dokonał coming outu na antenie Radia Zet. Wyznanie Piaska pociągnęło za sobą medialną dyskusję i szereg rozmów, w których piosenkarz otwarcie opowiadał o swojej orientacji seksualnej.

Piaseczny nie kryje, że piosenka "Miłość" jest dla niego szczególnie ważna – również dlatego, że to właśnie przez nią okazuje solidarność społeczności LGBT. Piosenkarz wspominał już, że ukłonem w stronę osób, które ją tworzą jest nie tylko sama piosenka, ale także powstający do niej teledysk. Z zapowiedzi wynika, że ma się on ukazać jeszcze w czerwcu, czyli szczególnie ważnym dla LGBT "pride month" (miesiącu dumy).

Piasek pokazał w ostatnim poście, że nie rzuca słów na wiatr i oznajmił na Instagramie, że już niebawem fani będą mogli posłuchać piosenki jako oficjalnego singla w serwisach streamingowych. Jeśli chodzi o teledysk jednak, muszą się uzbroić w cierpliwość.

Pokazał także, że i on świętuje miesiąc dumy. W filmiku pojawia się tęczowa flaga, a w hasztagach w opisie "love is love" i "miłość nie wyklucza". Jesteście ciekawi piosenki? A może słuchaliście już "Miłości"?