Łukasz Nowicki czeka na telefon od syna. Uda im się odbudować relację?
Prezenter "Pytania na śniadanie" od kilku lat tworzy patchworkową rodzinę. Wraz z żoną Olgą wychowują ich wspólną córkę Józefinę oraz syna aktorki z poprzedniego związku. Po rozstaniu z Haliną Mlynkovą Nowicki musi nadrobić uciekający czas z niemal dorosłym synem.
Łukasz Nowicki przed laty tworzył zgrane małżeństwo z piosenkarką Haliną Mlynkovą. W 2004 r. na świat przyszedł ich syn Piotr. Po rozwodzie pary chłopiec zamieszkał z mamą. Gdy gwiazda ponownie wyszła za mąż, wyprowadziła się z synem do Czech. Po kilku latach rozłąki Nowicki znowu może cieszyć się obecnością swojej najstarszej pociechy w Warszawie.
Nie oznacza to jednak, że panom od razu udało się ponownie zacieśnić więzi. Nie da się ukryć, że najwięcej czasu i energii Łukasza Nowickiego pochłania jego nowa rodzina. Jednak nastolatek, który ponownie zmienił miejsce zamieszkania oraz domowników, również wymaga jego uwagi.
Nowe ciąże w show-biznesie. Jest sporo gwiazd, które spodziewają się dziecka
Aktor dobrze zdaje sobie sprawę z trudnego położenia, w którym znalazł się jego syn. - Mój Piotrek ma przerąbane: dopiero co wrócił do Polski, do nowej szkoły i mu ją zamknięto. Szkoła artystyczna, w której jest, polega na relacjach, a tych relacji nie ma - wyznał w rozmowie z "Dobrym tygodniem".
Prezenter TVP przykłada się do roli rodzica, bo nie chciałby powtórzyć błędów swojego ojca. Jan Nowicki rzadko bywał w domu, a po rozstaniu z matką Łukasza sporadycznie widywał się z synem.
Mimo to Łukasz Nowicki nie narzuca się Piotrkowi. - To już jest dorosły mężczyzna. On ma prawie 17 lat. To nie jest tak, że on czeka na telefon od tatusia. To ja czekam na telefon od niego. On ma swój świat - zauważa.
Czy cierpliwość i gotowość na pierwszy krok ze strony syna się opłaci? Być może jest to dobra droga do odbudowania męskich, ojcowsko-synowskich relacji.