Łukasz Płoszajski wykonał test na obecność koronawirusa. Nie znosi jednak igieł
Aktor Łukasz Płoszajski postanowił sprawdzić, czy był zakażony koronawirusem. Wyniki testu opublikował w mediach społecznościowych.
Łukasz Płoszajski pochwalił się fanom, że wykonał test na koronawirusa. Dał wynik negatywny, co oznacza, że aktor jest zdrowy. Badanie wykonano metodą kasetkową. Polega ona na tym, że niewielką igłą szybko nakłuwa się opuszek palca i pobiera krew do badania. Przypomina to sprawdzanie poziomu cukru we krwi. Testem można też sprawdzić obecność przeciwciał w organizmie.
"Kłuć się nie znoszę, ale wciąż jestem zdrowy" - napisał Płoszajski w treści posta na Instagramie.
Najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
Co ciekawe, fani już chcieli aktorowi gratulować rodzicielstwa, bowiem zaprezentowany test do złudzenia przypomina ten ciążowy. Duży napis COVID-19 nie budzi jednak wątpliwości co do tego, co badał Płoszajski i że test dotyczył jego samego, a nie partnerki aktora.
Większość z komentujących internautów cieszyła się z negatywnego wyniku testu, ale byli i tacy, którzy negowali istnienie koronawirusa. Padały też pytania o cenę testu, ale zostały bez odpowiedzi.
Trwa ładowanie wpisu: instagram