Maciej Stuhr potwierdził plotki. "Partnerować pijanemu koledze to straszna rzecz"
Maciej Stuhr w najnowszym wywiadzie zgodził się zajrzeć za kulisy branży i potwierdził to, o czym plotkowano od dawna. Aktor przyznał, że wśród aktorów panuje przyzwolenie, aby występować "pod wpływem". Sam korzystał zresztą z tego niepisanego prawa.
Maciej Stuhr niezwykle rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym. Trzyma się ustalonych przez siebie zasad i bezwzględnie chroni rodzinę przed zainteresowaniem mediów. Na branżowych imprezach pojawia się tylko wtedy, gdy obliguje go do tego umowa lub promocja filmu. Nie umawia się z paparazzi na "spontaniczne" sesje zdjęciowe i na próżno szukać skandali z jego udziałem. Niechętnie udziela też wywiadów, ale dla ostatniego wydania magazynu "Wysokie Obcasy Extra" postanowił zrobić wyjątek.
Stuhr nie tylko pochwalił się na swoim instagramowym profilu efektami sesji zdjęciowej, ale również podkreślił, że jest to "pierwsza w historii męska okładka". Zgodził się też poruszyć dość niewygodny dla branży temat przyzwolenia na picie alkoholu w pracy. Nie od dziś mówi się bowiem o tym, że niektórzy artyści wolą pracować "pod wpływem".
- Kiedy człowiek upaja się karierą, miewa złudne poczucie, że może więcej niż inni. Dotyczy to również upijania się, w naszym środowisku bowiem istnieje spore przyzwolenie na picie. Więc odpowiadając wprost - wtedy się tego nie wstydziłem. Jeśli po spektaklu, w którym dzięki alkoholowi dokonałeś przekroczenia siebie samego, reżyser jest zachwycony twoją grą, to trudno się wstydzić. Gdybym dostał reprymendę od mistrza, pewnie szybciej zaprzestałbym tych praktyk - powiedział Stuhr.
Gwiazdor wyjaśnił też, skąd u aktorów wzięło się owe przyzwolenie. Okazuje się, że niektórzy artyści, będąc "pod wpływem", odkrywają w sobie głęboko skrywane talenty, a alkohol wyzwala w nich niespotykaną wcześniej efektywność.
- Kiedy aktor zauważa, że po alkoholu dochodzi do lepszych rezultatów, zaczyna odczuwać strach, czy bez alkoholu również będzie w stanie osiągnąć takie efekty. Nieszczęście polega na tym, że aktor po alkoholu robi zdumiewające i niesztampowe rzeczy, a to w teatrze się sprawdza. Co nie zmienia faktu, że partnerować pijanemu koledze to straszna rzecz. Też tego doświadczyłem - dodał.
Stuhr o wsparciu dla artystów. "To nie są pieniądze rządu"
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski