U Gessler można zjeść za złotówkę. Trzeba spełnić jeden warunek
Magda Gessler pokazuje w "Kuchennych rewolucjach", że dobre i zdrowe jedzenie nie musi być bajońsko drogie. W jej własnych lokalach za renomę i wysoką jakość trzeba jednak słono zapłacić. Wyjątek stanowi warszawska restauracja Magdy Gessler "U Fukiera", która ruszyła w grudniu ze wspaniałą akcją skierowaną do ludzi po "sześćdziesiątce".
Magda Gessler od lat zmienia lokale w całym kraju, prowadząc przy tym szereg własnych cukierni i restauracji. Jedną z najbardziej znanych jest "U Fukiera", która od lat zdobywa rekomendacje prestiżowego "Przewodnika Michelin".
Wysoka jakość serwowanych dań i renoma przekładają się oczywiście na ceny w menu. Dość powiedzieć, że za talerz zupy trzeba u Magdy zapłacić 27-34 zł. Doliczając do tego obowiązkowe 10 proc. za obsługę.
W grudniu "U Fukiera" ruszyła wyjątkowa promocja, o której Magda Gessler poinformowała w mediach społecznościowych. "Wspieramy seniorów. Od poniedziałku do piątku zajrzyjcie do magicznego okienka 'U Fukiera' na Rynku Starego Miasta… Czeka was gorąca i smakowita zupa" – napisała gwiazda "Kuchennych rewolucji".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Co najważniejsze, za talerz zupy osoby 60+ zapłacą tylko symboliczną złotówkę. To nie lada promocja, bo normalnie za barszcz czerwony trzeba tam zapłacić 29 zł, a za popisową Soliankę Magdy, zakwaszoną sokiem z ogórków - 34 zł.
W dobie pandemii koronawirusa "U Fukiera" sprzedaje też dania na wynos, choć przeciętnie zarabiający Polak raczej nie skorzysta z tej oferty. Dość powiedzieć, że za słoik zupy (0,9 l) z restauracji Magdy Gessler trzeba zapłacić 45-50 zł.