Dojdzie do rozprawy?
"Tak wygląda moja ręka po wczorajszym napadzie na mnie. Nie mogę ruszać ręka. Konsekwencje będą wyciągnięte, a Pan, który mi to zrobił stanie przed sądem. NIC, absolutnie NIC nie daje mężczyźnie przyzwolenie na przemoc wobec kobiety!" - czytamy w poście.
"Głupie komentarze ludzi na temat tej sprawy są bulwersujące. Szczególnie ludzi z kont pustych. Jak ktoś chciałby wyrazić swoją głupotę, to proszę napisać do mnie z podpisanym imieniem i nazwiskiem. Proszę nie być tchórzem. Nie akceptuję agresji fizycznej jak i werbalnej. Każdy, kto taka próbę podejmie wobec mojej osoby, zostanie postawiony przed wymiarem prawa. Nie piszę tu o odmiennym zdaniu ludzi, a agresji poprzez słowa. Proszę pamiętać, że każdą osobę z pustego konta instagramowego można namierzyć, wyszukując IP adress komputera" - grozi Frąckowiak.