Maja Bohosiewicz opisała, z czym się mierzy. "Organizm nagle przestał działać"
"Kilka małych zaniedbań złożyło się na jeden duży problem" - wyznała na Instagramie Maja Bohosiewicz, informując fanów o swoich problemach ze zdrowiem. Co dolega celebrytce?
Maja Bohosiewicz należy do tych gwiazd, które stawiają na szczere relacje z fanami w mediach społecznościowych. Aktorka porusza więc na swoim Instagramie różne, często także trudne tematy, przekonując tym samym, że nawet życie celebrytów wcale nie jest takie beztroskie, jakby się to mogło niektórym wydawać.
Jesienią ubiegłego roku młodsza siostra Soni Bohosiewicz otwarcie przyznała, że zmagała się w przeszłości z depresją. Ten temat zresztą często wraca w jej mediach społecznościowych, m.in. z przekonania, że opowiadając o własnych doświadczeniach z tą chorobą, pomaga przełamywać społeczne tabu z nią związane. Niedawno Maja Bohosiewcz znów podzieliła się z fanami niepokojącymi informacjami o swoim stanie zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy, które przyznały się do depresji
Maja Bohosiewicz podupadła na zdrowiu
W opublikowanym w środę wpisie metaforycznie pisze o zdrowiu, tym razem fizycznym, na którym w ostatnim czasie najwyraźniej podupadła.
"Zdrowie to jak wielowarstwowy ser szwajcarski [...] - pisze gwiazda. "Ale tak jak ser szwajcarski, każda z tych warstw ma swoje 'dziury' - czasem zaniedbujemy dietę, opuszczamy treningi, pracujemy do późna itp. Zwykle, te małe 'dziury' nie mają wielkiego wpływu na nasze zdrowie. Ale czasem, jeśli te "dziury" się pokryją, mogą prowadzić do problemów zdrowotnych. W moim przypadku, kilka małych zaniedbań złożyło się na jeden duży problem" - podsumowała Maja Bohosiewcz.
"Organizm nagle przestał działać". Maja Bohosiewicz opisała, z czym się mierzy
Co konkretnie dolega 32-letniej gwieździe? Aktorka, a w ostatnim czasie głównie bizneswoman skupiona na rozwoju i promowaniu własnej marki odzieżowej, opisała, z jakimi mierzy się dolegliwościami.
"Odwodnienie, zaniedbanie brania żelaza, duży wysiłek, za mało wartościowego jedzenia i … cyk. Organizm nagle przestał działać. Ciśnienie spadło, puls spadł, omdlenie, mroczki, wymioty, dreszcze, głowa, która waży sto kilo, zaburzenia równowagi" - wymieniła Bohosiewicz, przestrzegając swoich fanów przed stanem, do którego się doprowadziła. "Też dbajcie o siebie!" - napisała, dostając w odpowiedzi liczne głosy wsparcia.
Trwa ładowanie wpisu: instagram