Maja Bohosiewicz pokazała, jak robi test na koronawirusa. Zna już wynik

Liczba osób zakażonych koronawirusem rośnie z każdym dniem. W Polsce wprowadzane są coraz to kolejne obostrzenia. Cały kraj jest objęty żółtą strefą. Zamknięto siłownie i kluby fitness. Ograniczenia dotknęły również gastronomię. Kolejki do pobierania wymazów stają się coraz dłuższe. To jednak nie powstrzymuje Polaków przed robieniem testów na koronawirusa. Zdecydowała się na to Maja Bohosiewicz, która pokazała internautom, jak to się odbywa.

Pokazała, jak wygląda pobieranie wymazu

Gwiazda opublikowała w mediach społecznościowych nagranie z pobierania wymazu. Widać, że nie jest to najprzyjemniejsze uczucie. Aktorka krzywi się, kiedy lekarz wkłada jej patyczek do nosa.

"Ja na razie negatywna. Jak u was?" - takim opisem aktorka opatrzyła nagranie. Pod postem pojawiło się wiele komentarzy. Jedna z internautek zwróciła jednak gwieździe uwagę. "Nie powinno się tak śmiać i generalnie jak najmniej mówić, aby nie narażać osobę pobierającą wymaz. Transmisja wirusa jest największa przy kichaniu, kaszlu i podczas śmiania się. Pamiętajmy o tym" - napisała fanka.

Internauci postanowili podzielić się swoimi doświadczeniami. Część z nich przyznała, że otrzymali wynik pozytywny. "Ja pozytywna, choruję już 3 tydzień", "Mnie to czeka jutro", "Ja już po pozytywnym, żyję", "Nienawidzę tego badania, dobrze, że mam to już za sobą".