Maja Hyży zapowiada "wojnę o spokój". Opublikowała bardzo wymowny post na Instagramie
Maja Hyży opublikowała wielce wymowny wpis na Instagramie. Tym razem nie pokazała zdjęć swojego mieszkania, ani nie zareklamowała kosmetyków. Pisze za to o "wojnie o spokój", "agresorze" i "ofiarach", którymi mają być jej synowie.
W życiu zawodowym Mai Hyży wiedzie się całkiem nieźle. Niedawno została finalistką 14. edycji programu rozrywkowego Polsatu "Twoja twarz brzmi znajomo", w którym zajęła 4. miejsce. Z kolei rok temu wydała singiel "Chcę odkrywać". Poza tym świetnie radzi sobie na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 160 tys. internautów.
Ale w jej życiu prywatnym nie jest tak różowo. Matka trójki dzieci niedawno publicznie narzekała na osobę, która kiedyś była ważną częścią jej życia. Wyznanie odbiło się głośnym echem w mediach, a Hyży podkreśliła, że niczego nie żałuje.
Teraz jednak sprawy przybrały poważny obrót. Na Instagramie piosenkarki pojawił się wymownym wpis. Pisze o "agresorze", "ofiarach" i "wojnie".
Maja Hyży jako Amy Winehouse. Fantastyczne wykonanie
"Moi drodzy, jutro będzie miał miejsce szczególny dzień w moim życiu. Dzień w którym zaczyna się wojna o spokój, szczęście, a przede wszystkim cały mój świat" - zaczyna wokalistka, która zaraz przechodzi do sedna.
"Dlaczego wojna? Dlatego, że nigdy nie było mowy o kompromisie, bo dla agresora definicja kompromisu, to zaakceptowanie jego wszystkich warunków. Jak wiadomo, na każdej wojnie muszą być ofiary" - pisze dalej.
Tymi ofiarami według Mai Hyży są jej dzieci, 9-letni bliźniacy Wiktor i Alexand.
"Jak wiecie, na wojnie wszystkie chwyty dozwolone, stąd dzieci już od dawna zostały wciągnięte w strategię walki agresora. Są dla niego narzędziem do jego 'zwycięstwa'. Dla mnie to niedopuszczalne, nieakceptowalne i nigdy się na taki 'kompromis' nie zgodzę" - jasno stawia sprawę.
Dlatego Hyży jest zdeterminowana i zapowiada podjęcie natychmiastowych kroków. I zdaje się, że nie rzuca słów na wiatr.
"Jestem gotowa na walkę, na wojnę, na wszystko, co los przyniesie, by zapewnić poczucie bezpieczeństwa, spokoju i szczęśliwe dzieciństwo bez 'wzorców', których muszą być świadkami. Bądźcie ze mną, bo choć motywacji mi nie brakuje, jak każdej matce, która nie da skrzywdzić swoich dzieci, to jednak wiem, że przede mną wiele nerwów, stresów i pewnie lat walki" - zapowiada.
Na koniec finalistka 14. edycji "Twoja twarz brzmi znajomo" wyraża nadzieję, że jej najmłodsze dziecko nie będzie musiało doświadczać tego, "co przeżywają jej bracia".
Hyży ma oczywiście na myśli córkę Antoninę, która przyszła na świat w lipcu ubiegłego roku. Cały wpis piosenkarki przeczytacie poniżej.
Trwa ładowanie wpisu: instagram