Maja Ostaszewska wspiera strajk nauczycieli. Posłała dzieci do prywatnej szkoły
Maja Ostaszewska jako mama dwójki dzieci w wieku szkolnym wspiera nauczycieli we wszystkich postulatach. Aktorka otwarcie krytykuje reformy szkolnictwa, choć wcale nie uważa, że kiedyś było lepiej.
- Absolutnie jestem za dobrymi reformami w szkolnictwie. To, co zdarzyło się za czasów minister Zalewskiej, uważam za bardzo, bardzo złe. Kiedy przyglądam się jako mama, rozmawiam z rodzicami, którzy mają swoje dzieci w różnych szkołach państwowych, nie znam nikogo, kto uważałby, że to, co się zdarzyło jest dobre – mówiła Ostaszewska w "Gazecie Wyborczej". - Wszystko funkcjonuje gorzej, niż funkcjonowało. Podkreślam, że uważam, że to nie oznacza, że funkcjonowało wspaniale. Stąd decyzja, by moje dzieci poszły do prywatnej szkoły.
Obejrzyj: Strajk nauczycieli. Reporter WP przed wrocławskim gimnazjum
Ostaszewska podkreśliła, że ma szczególny stosunek do protestów nauczycieli, bo jest mamą dwójki dzieci w wieku 9 i 11 lat, które mają cudowne wychowawczynie.
- Kiedy dzieci źle się czują, potrafią wieczorem pisać, dzwonić, czy wszystko jest w porządku – wyznała aktorka, mówiąc, że jeśli nauczyciele "mają pasję i serce, to pracują całą dobę".
Aktorka uważa, że strajk nauczycieli jest kluczowy dla wszystkich, ponieważ "nauczyciele walczą o swoją godność".
- Uważam, że wszystkie postulaty im się należą. Oni walczą o kształt edukacji naszego kraju, a więc o to, na jakich ludzi wyrosną dzisiaj dzieci, a przyszli, dorośli obywatele tego kraju – mówiła rozmowie z dziennikiem.
Trwa ładowanie wpisu: instagram