Młodzież dała czadu
Louis zdecydowanie rozkręcił się po paradzie Królewskich Sił Powietrznych. Emocje go rozpierały i do bogatej mimiki doszła gestykulacja. Gdy rodzina królewska schodziła z balkonu, mały książę wpadł na kolejny pomysł i postanowił pożegnać się z poddanymi, salutując, raz jedną, a za chwilę obiema rękami. W tym momencie Kate i William postanowili interweniować.
George nie był tak poważny jak zazwyczaj i też pozwalał sobie na strojenie min. Drugiej osobie w kolejce do tronu uroczystości wyraźnie się dłużyły i książę co jakiś czas ziewał.