To musi ją boleć. Zdradziła, do kogo są podobne jej dzieci
Małgorzata Rozenek wiedzie życie jak z bajki. Spełnia się zawodowo, jest szczęśliwą żoną i matką trzech chłopców. Jednak jest coś, z czym trudno jej się pogodzić.
Radosław Majdan w końcu doszedł do siebie po zakażeniu koronawirusem. Rodzina byłego bramkarza może mówić o szczęściu – oprócz niego nikt nie zachorował. W związku z tym Małgorzata Rozenek opuściła domowe pielesze i udzieliła wywiadu.
W ostatnim wydaniu "Dzień Dobry TVN" Małgorzata opowiedziała o tym, jak Majdan sprawdza się w roli ojca oraz rzuciła nieco światła na relację między starszymi synami a malutkim Heniem.
- Dosyć spora różnica wieku między Stanisławem i Tadeuszem a Henrykiem powoduje, że oni są na zupełnie różnych etapach. Pojawienie się Henia dało im taką przestrzeń dla nich. Ja jako taka nadopiekuńcza matka i bardzo interesująca się swoimi dziećmi teraz automatycznie jestem trochę wycofana - tłumaczyła Rozenek.
Baby boom w polskim show-biznesie. Gwiazdy pękają z dumy
Celebrytka zdradziła też, do kogo podobne są jej dzieci.
- Tak jak Staś i Tadeusz są podobni do Jacka, tak Henryk jest podobny do Radosława. Mam troje dzieci i żadne nie jest podobne do mnie – ubolewa Rozenek.
A co z Majdanem? Okazuje się, że wybornie sprawdza się w roli ojca i odciąża jak może żonę z obowiązków – w tym m.in. wstawania w środku nocy do maleństwa. Brawo!