Małgorzata Tusk, Donald Tusk
Przypieczętowaniem miłości Donalda i Małgorzaty Tusków był ślub kościelny, który odbył się 27 lat po cywilnym. Dlaczego się na niego zdecydowali?
Od zawsze bardzo nalegała na to moja mama, my też chcieliśmy od dawna, ale brakowało determinacji. Donka namawiali przyjaciele, a momentem przełomowym była śmierć Papieża, którą bardzo mocno przeżyliśmy. Ważnym impulsem była też serdeczna pomoc arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego, dzięki któremu mogliśmy wziąć ślub bez specjalnych przygotowań i z zachowaniem dyskrecji, nie narażając się na zdjęcia w gazetach. Bo bardzo nam na tym zależało, żeby to była prywatna ceremonia. (...) Kasia była naszym świadkiem i się popłakała. Szczerze powiedziawszy, wszyscy płakali ze wzruszenia. Arcybiskup też... - wspominała żona premiera.