Marcela Leszczak wozi w wózku 4-letniego syna. Teraz się tłumaczy
Marcela Leszczak i Misiek Koterski z pewnością nie spodziewali się, że jedno zdjęcie ich syna pobudzi internautów do wnikliwej analizy i wywoła gorącą dyskusję. W końcu sami wyjaśnili sprawę.
Medal dla tego, kto nadąża za tym, co dzieje się w związku Marceli Leszczak i Miśka Koterskiego. Nie da się zliczyć, ile razy tych dwoje się rozstawało, by za chwilę znów obwieszczać światu, jacy to razem są szczęśliwi. Aktualnie (przynajmniej w momencie powstawania tego tekstu) modelka i aktor są w sobie szaleńczo zakochani i przebywają na kolejnych wakacjach w Dubaju. Towarzyszy im oczywiście syn Fryderyk.
Jak na prawdziwych influencerów przystało, na ich profilach na Instagramie pojawiają się obszerne relacje z urlopu. Oprócz rajskich widoków Marcela i Misiek pokazują też swoją pociechę. I to właśnie jedno ze zdjęć ich latorośli oburzyło internautów. Powód? Na fotce widać, jak 4-letni syn pary śpi w wózku. Gdy krytycznych uwag zaczęło przybywać, Leszczak postanowiła odpowiedzieć na zarzuty.
"Często 'madki' życia są uszczypliwe, pytając, dlaczego Frysio jeździ w wózku. W tym momencie musiałabym trzymać Frysia na rękach jak co i jeden wieczór na wakacjach. Frysio od ponad roku nie jeździ w wózku. Tylko i wyłącznie jak lecę gdzieś samolotem, jest to wygoda i nie muszę nosić dziecka na rękach, będąc cały dzień poza hotelem" - wyjaśniła na InstaStory.
Myślicie, że to ukróci kolejne pytania "zaniepokojonych internautek"?
Trwa ładowanie wpisu: instagram