Marcin Najman bronił Częstochowy przed "bojówkami LGBT". O pedofilach w sutannach mówi krótko
Marcin Najman nie zwalnia tempa i robi wszystko, by było o nim głośno. Ostatnio został naczelnym ekspertem w programach TVP, bronił Edyty Górniak i został zdyskwalifikowany na ringu podczas walki na Fame MMA. Nie każdy wie, że ma też własny talk-show na YouTube, gdzie zaprezentował swoje podejście do patriotyzmu i Kościoła katolickiego.
Najman coraz częściej pojawia się na antenie TVP i komentuje aktualne wydarzenia. Zawodnik Fame MMA mówił już np. o prawie Unii Europejskiej i o wynikach wyborów w USA. Najman wyjaśniał, że "stara się być zawsze przygotowany". Swoje zdanie na różne tematy przedstawia szerzej we własnym programie "Mocne uderzenie", w którym ostatnio gościł Adama Andruszkiewicza.
30-letni sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, a do niedawna minister cyfryzacji, został przepytany przez Najmana o jego "blokerskie" korzenie i sympatię do narodowców. Andruszkiewicz przyznał, że jego działalność w ruchach patriotycznych zaczęła się, gdy miał zaledwie 15 lat. I choć był prezesem Młodzieży Wszechpolskiej i stowarzyszenia Endecja, to do Sejmu dostał się z listy Kukiz'15, a teraz współtworzy rząd PiS.
- Pan jest człowiekiem, który de facto współtworzył Marsz Niepodległości. Chciałem dopytać, jak pan postrzega to, co się wydarzyło na ostatnim marszu? I czy te idee, które pan wdrażał, tworząc struktury tego Marszu, czy to jest to, co chciałby pan widzieć? – pytał Najman byłego członka Ruchu Narodowego.
Marcin Najman usunięty z FAME MMA. "Wszyscy widzowie byli bardzo rozczarowani tym co zobaczyli"
Andruszkiewicz stwierdził, że do 2015 r. na marszach dochodziło do zamieszek prowokowanych przez służby, które wówczas były w rękach PO. – Później ten marsz był spokojny – dodał sekretarz, przyznając, że po tegorocznej edycji trzeba wyciągnąć konsekwencje i wszystko musi być wyjaśnione.
- Trzeba wypalać gorącym żelazem przykłady chuligaństwa. Podpalenie mieszkania racą to jest dla mnie skandaliczne. Taka jedna sytuacja potrafi zepsuć wizerunek i efekt pracy wielu ludzi – dodał Najman, który jest wielkim sympatykiem Marszu.
- Zawsze mieliśmy problem z głupotą ludzką, ale i z prowokacjami. Często było trudno rozróżnić, co było prowokacją, a co głupotą – mówił Andruszkiewicz, odnosząc się do przykładu z racą.
Mocne Uderzenie. Minister Adam Andruszkiewicz
Najman poruszył też temat strajków i ataków na kościoły. Przyznał, że gdy usłyszał o "bojówkach LGBT" ruszających na klasztor na Jasnej Górze, pojechał tam, by stanąć w obronie "świętego miejsca Polaków". Jego zdaniem to, co się teraz dzieje, to jawny atak na Kościół, jakiego nie było nawet za komuny.
- Komuniści zamordowali ks. Popiełuszkę, ale zrobili to w tajemnicy. A tutaj mamy jawny atak na Kościół – dodał Najman. Z drugiej strony podkreślił swoim widzom, że chce być obiektywny i wyraził swoje zdanie na temat skandali pedofilskich.
- Kościół trawi pewna taka choroba zamiatania pod dywan rzeczy niewygodnych. Mówię tutaj o całej pedofilii, która powinna być wypalana gorącym żelazem. Zgadzam się z ks. Isakowiczem-Zaleskim. Ale tu znowu jest sytuacja jak z Marszem Niepodległości. Jeden idiota rzuci racę, a cała odpowiedzialność spada na wszystkich uczestników marszu – mówił Najman w swoim programie.
- Moim zdaniem jest pewien odsetek zboczeńców, którzy specjalnie chcą wejść w ten stan duchowny i mieć tam pole do działania. Natomiast jest to zawsze odsetek – dodał zawodnik Fame MMA. - Gdy Polska była pod zaborami, zawsze spotykaliśmy się przy krzyżu – podkreślił rolę Kościoła.