Marcin Wójcik chwali się nową koszulką treningową. Wymowny nadruk
Marcin Wójcik, podobnie zresztą jak cały jego kabaret Ani Mru Mru, nie stroni od komentarzy odnoszących się do rzeczywistości politycznej i bieżących wydarzeń. Rzadko komentuje wprost. Ale fani i tak w lot łapią, co artysta chce przekazać. Z rozszyfrowaniem najnowszego zdjęcia też raczej nie mieli problemu.
Marcin Wójcik to jeden z najpopularniejszych polskich kabareciarzy. Od lat z sukcesami bawi widzów wraz z kolegami z Ani Mru Mru, ale także solowo, czy łącząc siły w telewizji chociażby z Robertem Górskim z zaprzyjaźnionego Kabaretu Moralnego Niepokoju. To zresztą w parze z Górskim pozwalał sobie na wiele, komentując dowcipnie bieżące wydarzenia dotyczące podejmowanych przez rząd decyzji czy tego, co rozgrywało się na wysokich szczeblach władzy. Ich "posiedzenia rządu" długo bawiły widzów, choć komicy nie oszczędzali w nich w zasadzie nikogo.
Dziś ich show, nadawane zresztą przed laty w TVP, na antenie telewizji publicznej raczej by nie przeszło. Zresztą sam Wójcik od lat konsekwentnie nie współpracuje już ze stacją.
Zobacz wideo: Kulisy "Ucha prezesa". Polityk PiS chciał wystąpić w serialu
Wójcik skupia się obecnie głównie na działalności kabaretowej. Od czasu do czasu jednak decyduje się na mocny komentarz w mediach społecznościowych, choć raczej taki, którego fani muszą się sami domyślić, niźli wypowiedziany wprost.
Szerokim echem odbił się ubiegłoroczny obrazkowy żart, który pojawił się na stronie kabaretu na Facebooku. Wpis komicy opublikowali w kontekście wyroku TK ws. zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, reagując na milczenie pierwszej damy i jej córki w tej sprawie. Satyrycy dodali zdjęcie obu pań z podpisem "Ani Mru Mru". Wystarczyło. Fani w lot zrozumieli wymowny post.
Nie inaczej zapewne będzie i tym razem. Wójcik zamieścił pozornie niewzbudzające większych emocji selfie. Dodał jednak w komentarzu, że chwali się nową koszulką treningową - z nadrukiem składającym się z "ośmiu gwiazdek". Wymowne? Bardzo.
Artysta nie kryje swoich poglądów, choć nie wyraża ich dosłownie. Artysta pod zdjęciem zablokował możliwość dodawania komentarzy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram